Na początku roku, podczas targów "Progetto Fuoco" w Weronie austriacki producent urządzeń grzewczych Austroflamm GmbH zaprezentował dwa nowe modele pieców wolnostojących o intrygujących nazwach: Moby i Stila. Po premierowym pokazie piece trafiły na linię produkcyjną, a z niej w pierwszych tygodniach sierpnia do salonów kominkowych w całej Europie. Państwa uwagę chciałbym dzisiaj skupić na modelu Moby.
Zobacz całą galerię
W ostatnich latach projektanci Austroflamm zaprezentowali całą serię bardzo ciekawych, a zarazem charakterystycznych rozwiązań wzorniczych, których najlepszym przykładem są modele pieców: Lounge, Jess Xtra, Chester Xtra, Pi czy Yan Xtra. Pomysł, aby z tradycyjnej "kozy", uczynić "dizajnerski" mebel grzewczy o wysokich walorach estetycznych, zyskuje na rodzimym rynku coraz to nowych zwolenników. Dla porównania, w krajach Europy Zachodniej już pod koniec lat 80. ubiegłego stulecia przypadł do gustu sporym rzeszom odbiorców. Dlaczego? Z prostej przyczyny: świetnie zaprojektowany piec znakomicie podkreśla charakter wnętrza, nadaje mu niepowtarzalny klimat, czaruje gości i podbija serca domowników. Gdy do tej listy zalet dorzucimy jeszcze garść informacji technicznych, m.in. wysoką szczelność, wydajność na poziomie 85%, proces czystego spalania, doprowadzenie powietrza zewnętrznego w standardzie, troskę o środowisko naturalne i kieszeń klienta, to piece Austroflamm znajdą się blisko ideału.
Wzornictwo austriackiego producenta za sprawą charakterystycznej, minimalistycznej formy, dążenia do przezwyciężania utartych schematów w postrzeganiu kształtu i funkcjonalności pieca, zyskało sobie w Europie, ale i na innych kontynentach, całkiem liczne grono entuzjastów. Jak wieść niesie, w ubiegłym roku Austroflamm zdobył kolejną grupę odbiorców, rozpoczynając współpracę z kontrahentami z Dalekiego Wschodu, a dokładniej rzecz ujmując z Japonii.
Kiedy po raz pierwszy przyglądałem się piecowi Moby, jego forma przywodziła na myśl dwa silne skojarzenia. Po pierwsze fascynacja pop-artem we wnętrzarstwie; wyrazistość samego projektu, chęć eksperymentowania z przestrzenią i zaproszenie obserwatora do zabawy - geometryczna forma pieca, która w zestawieniu z dużą taflą szyby, płomieniami ognia i dwoma odcieniami czerni, tworzy wielobarwną kompozycję.
Po drugie Moby zdawać się może ukłonem w stronę orientalizmu, przyjmując, że jego forma nawiązuje do uproszczonego zarysu pagody, stalowa szarość korpusu prowadzi dialog z głęboko nasyconą czernią nadruku na szybie i podobnie jak w malarstwie orientalnym, w którym grube, mocne pociągnięcia tuszem harmonizują z pionową, delikatną linią drewnianej rączki pieca.
Niezależnie od źródeł inspiracji projektantów, pewne jest, że odpowiednim miejscem dla Moby'ego są wnętrza, których właściciele cenią współczesne wzornictwo oraz odważne i oryginalne projekty. Z technicznych faktów warto dodać, że przy nominalnej mocy grzewczej 5 kW, gdzie minimalna wartość to 2,5 kW, a maksymalna 7 kW, Moby doskonale ogrzeje powierzchnię od 18 do 124 m3.
Stalowy korpus urządzenia w kolorze antracytowej czerni, duża tafla szyby z nadrukiem o ciepłym, głęboko czarnym odcieniu, dopełnione smukłą rączką wykonaną z drewna tekowego nie pozwolą przejść obojętnie obok tego modelu. Producent zadbał również o bezpieczeństwo domowników, wyposażając piec w drzwi z samodomykaczem oraz blokadą zatrzaskową, która zapobiega ich samoczynnemu otwarciu w czasie palenia.
Odpowiednio dobrane proporcje, przy 91,8 cm wysokości piec liczy 59,2 cm szerokości oraz 42 cm głębokości, nadały Moby'emu wrażenie lekkości i świeżości. Pomimo smukłości pieca, komora spalania osiąga zupełnie dobre, poręczne (zwłaszcza w trakcie załadunku drewna) wymiary: 47,6 cm wysokości, przy 31,8 cm szerokości i 23,6 cm głębokości. Jak we wszystkich urządzeniach tej marki, wyłożono ją ceramiczną okładziną - keramottem. Zastosowanie tego materiału odznaczającego się wyjątkowymi możliwościami izolacyjnymi i kumulacyjnymi, pozwala na zachowanie procesu "czystego spalania", przy jednoczesnym utrzymaniu niskiego poziomu emisji spalin. Dzięki specjalnie przygotowanej, szkliwionej powierzchni keramottu wnętrze komory spalania pozostaje zawsze czyste i jasne.
Ważące 128 kg urządzenie prezentuje się niezwykle efektownie, również kiedy połączy się je z oferowanymi przez producenta akcesoriami: ławką, podestem lub płytą obrotową. Ławka i podest zmieniają wysokość urządzenia, płyta obrotowa pozwala na indywidualną regulację ułożenia frontu pieca względem pomieszczenia, w którym je zamontowano.
Ławka lub podest, dodają urządzeniu 30 cm wysokości (wówczas Moby mierzy 121,8 cm) oraz dodatkową przestrzeń pod urządzeniem. Stalowa antracytowa ławka mierzy 115 cm szerokości, 30 cm wysokości oraz 42 cm głębokości, co istotne, miejsce pod nią można wykorzystać w charakterze małego składu na polana drewna. Wykonany w tym samym kolorze podest stanowi integralne podwyższenie dla pieca bez dodatkowych elementów wykończeniowych. Innym dostępnym dla tego modelu akcesorium jest występująca w dwóch opcjach płyta obrotowa: z możliwością podłączenia powierza zewnętrznego lub w wersji podstawowej.
Tym, którym bliska jest idea akumulowania energii cieplnej, producent zaoferował akcesorium w postaci nakładanych na korpus urządzenia płyt akumulacyjnych HMS o wadze 48 kg. To rozwiązanie pozwala na wydłużenie cyklu grzewczego do 12 godzin, równomierne oddawanie energii cieplnej i maksymalne wykorzystanie załadowanego paliwa.
Piec charakteryzuje się wysoką szczelnością, wydajnością na poziomie 85% i niskimi wskaźnikami emisji CO, pyłów, spełnia zapisy wynikające z obowiązujących norm m.in.: EN 13240 czy DIN Plus.
Modna i nie znajdująca obecnie na rynku europejskim odpowiedników forma pieca, zastosowane rozwiązania techniczne, wysokie standardy w zakresie ochrony środowiska naturalnego, możliwość wybrania różnych akcesoriów, w połączeniu z precyzyjnie wykończoną całością i starannie przemyślanymi detalami, zapewniają Moby'emu pewne miejsce wśród najbardziej gorących wydarzeń tego sezonu.
Wzornictwo austriackiego producenta za sprawą charakterystycznej, minimalistycznej formy, dążenia do przezwyciężania utartych schematów w postrzeganiu kształtu i funkcjonalności pieca, zyskało sobie w Europie, ale i na innych kontynentach, całkiem liczne grono entuzjastów. Jak wieść niesie, w ubiegłym roku Austroflamm zdobył kolejną grupę odbiorców, rozpoczynając współpracę z kontrahentami z Dalekiego Wschodu, a dokładniej rzecz ujmując z Japonii.
Kiedy po raz pierwszy przyglądałem się piecowi Moby, jego forma przywodziła na myśl dwa silne skojarzenia. Po pierwsze fascynacja pop-artem we wnętrzarstwie; wyrazistość samego projektu, chęć eksperymentowania z przestrzenią i zaproszenie obserwatora do zabawy - geometryczna forma pieca, która w zestawieniu z dużą taflą szyby, płomieniami ognia i dwoma odcieniami czerni, tworzy wielobarwną kompozycję.
Po drugie Moby zdawać się może ukłonem w stronę orientalizmu, przyjmując, że jego forma nawiązuje do uproszczonego zarysu pagody, stalowa szarość korpusu prowadzi dialog z głęboko nasyconą czernią nadruku na szybie i podobnie jak w malarstwie orientalnym, w którym grube, mocne pociągnięcia tuszem harmonizują z pionową, delikatną linią drewnianej rączki pieca.
Niezależnie od źródeł inspiracji projektantów, pewne jest, że odpowiednim miejscem dla Moby'ego są wnętrza, których właściciele cenią współczesne wzornictwo oraz odważne i oryginalne projekty. Z technicznych faktów warto dodać, że przy nominalnej mocy grzewczej 5 kW, gdzie minimalna wartość to 2,5 kW, a maksymalna 7 kW, Moby doskonale ogrzeje powierzchnię od 18 do 124 m3.
Stalowy korpus urządzenia w kolorze antracytowej czerni, duża tafla szyby z nadrukiem o ciepłym, głęboko czarnym odcieniu, dopełnione smukłą rączką wykonaną z drewna tekowego nie pozwolą przejść obojętnie obok tego modelu. Producent zadbał również o bezpieczeństwo domowników, wyposażając piec w drzwi z samodomykaczem oraz blokadą zatrzaskową, która zapobiega ich samoczynnemu otwarciu w czasie palenia.
Odpowiednio dobrane proporcje, przy 91,8 cm wysokości piec liczy 59,2 cm szerokości oraz 42 cm głębokości, nadały Moby'emu wrażenie lekkości i świeżości. Pomimo smukłości pieca, komora spalania osiąga zupełnie dobre, poręczne (zwłaszcza w trakcie załadunku drewna) wymiary: 47,6 cm wysokości, przy 31,8 cm szerokości i 23,6 cm głębokości. Jak we wszystkich urządzeniach tej marki, wyłożono ją ceramiczną okładziną - keramottem. Zastosowanie tego materiału odznaczającego się wyjątkowymi możliwościami izolacyjnymi i kumulacyjnymi, pozwala na zachowanie procesu "czystego spalania", przy jednoczesnym utrzymaniu niskiego poziomu emisji spalin. Dzięki specjalnie przygotowanej, szkliwionej powierzchni keramottu wnętrze komory spalania pozostaje zawsze czyste i jasne.
Ważące 128 kg urządzenie prezentuje się niezwykle efektownie, również kiedy połączy się je z oferowanymi przez producenta akcesoriami: ławką, podestem lub płytą obrotową. Ławka i podest zmieniają wysokość urządzenia, płyta obrotowa pozwala na indywidualną regulację ułożenia frontu pieca względem pomieszczenia, w którym je zamontowano.
Ławka lub podest, dodają urządzeniu 30 cm wysokości (wówczas Moby mierzy 121,8 cm) oraz dodatkową przestrzeń pod urządzeniem. Stalowa antracytowa ławka mierzy 115 cm szerokości, 30 cm wysokości oraz 42 cm głębokości, co istotne, miejsce pod nią można wykorzystać w charakterze małego składu na polana drewna. Wykonany w tym samym kolorze podest stanowi integralne podwyższenie dla pieca bez dodatkowych elementów wykończeniowych. Innym dostępnym dla tego modelu akcesorium jest występująca w dwóch opcjach płyta obrotowa: z możliwością podłączenia powierza zewnętrznego lub w wersji podstawowej.
Tym, którym bliska jest idea akumulowania energii cieplnej, producent zaoferował akcesorium w postaci nakładanych na korpus urządzenia płyt akumulacyjnych HMS o wadze 48 kg. To rozwiązanie pozwala na wydłużenie cyklu grzewczego do 12 godzin, równomierne oddawanie energii cieplnej i maksymalne wykorzystanie załadowanego paliwa.
Piec charakteryzuje się wysoką szczelnością, wydajnością na poziomie 85% i niskimi wskaźnikami emisji CO, pyłów, spełnia zapisy wynikające z obowiązujących norm m.in.: EN 13240 czy DIN Plus.
Modna i nie znajdująca obecnie na rynku europejskim odpowiedników forma pieca, zastosowane rozwiązania techniczne, wysokie standardy w zakresie ochrony środowiska naturalnego, możliwość wybrania różnych akcesoriów, w połączeniu z precyzyjnie wykończoną całością i starannie przemyślanymi detalami, zapewniają Moby'emu pewne miejsce wśród najbardziej gorących wydarzeń tego sezonu.