Każdego roku pojawia się na rynku kilka nowych produktów z branży kominkowej. Jak do tej pory głównym elementem wyróżniającym te produkty była strona wizualna. Na drugim miejscu plasowało się palenisko. Samo palenisko było rzecz jasna sprawą bardzo ważną, bo przecież po co komu kominek czy piec kominkowy, którego szyba jest ciągle brudna?
Zobacz całą galerię
Tak więc w naszych spotkaniach z ciekawymi produktami braliśmy obydwa aspekty pod uwagę: projekt + działanie. Jeżeli chodzi o paleniska, nie było wielkich rewolucji. Pojawiły się propozycje na pellety, bioetanol, gaz, wszystkie mniej lub bardziej zautomatyzowane. Paliwo znajdowało się na dnie paleniska.
Duńska firma RAIS A/S, przedstawiła piec kominkowy, którego palenisko znacznie odbiega od pozostałych. Otóż na początku czerwca został zaprezentowany piec kominkowy o "cybernetycznej" nazwie BIONIC FIRE. Inżynierowie i projektanci, już kilka lat temu mieli postawione zadanie, aby skonstruować piec, który przy stosunkowo dużej szybie z maksymalną możliwą sprawnością, będzie spalał bardzo mało drewna i do tego emitował do atmosfery minimalną ilość cząstek stałych. Zadanie bardzo trudne do osiągnięcia, ale jak widać udało się.
Pierwszym krokiem był wybór kształtu komory. Wszyscy wtajemniczeni w proces spalania wiedzą, że spalanie jest tym lepsze, im mniejsza komora i im wyższa temperatura, czyli, aby osiągnąć efekt, należało postawić na komorę pionowego kształtu, doskonale zgazowującą drewno. Ale jej wielkość jest problemem w czasie uruchamiania pieca, stąd pomysł przedzielenia jej na dwie części: górną i dolną. Teoretycznie, palenie powinno rozpoczynać się na dole komory, ale tutaj ten proces ma początek w jej połowie. W tym przypadku dno paleniska znajduje się w połowie wysokości komory. Na dole nic się nie dzieje... do czasu.
Jak w każdym przypadku, najbardziej zawodnym elementem "systemu" jest człowiek. Tak więc tutaj projektanci postanowili nie dać użytkownikom pieca szansy na psucie sprawności, ilości emitowanych cząstek stałych i czystości szyby, eliminując go z wpływu na proces spalania. Człowiek został tylko dostarczycielem paliwa, a cały proces spalania sterowany jest poprzez system czujników bimetalicznych, które w odpowiedni sposób regulują dopływ powietrza do paleniska oraz kontrolują cyrkulację gazu drzewnego wewnątrz komory pieca.
Rozpoczęcie palenia odbywa się tak jak w każdym piecu: szczapki drewna, podpałka, a potem już tylko zamykamy drzwi i wszystko dzieje się samo. Najpierw zapala się drewno ułożone w połowie wysokości paleniska (na górnej platformie). Gdy komora wypełni się ogniem i osiągnie odpowiednią temperaturę, czujniki bimetaliczne otwierają system kanałów transportujących wewnątrz pieca gaz drzewny, który zaczyna się palić w komorze dolnej. Fantastyczny widok. Kto tego nie widział na żywo, może nie dać wiary, ale robi to piorunujące wrażenie.
Dla mnie osobiście najważniejsze jest to, że duńska firma RAIS nie bez powodu dopisuje do swojego logo - ART OF FIRE. Piec BIONIC FIRE należy bez wątpienia do rewolucyjnych rozwiązań, jeżeli chodzi o proces spalania drewna. Jego wygląd nie odbiega od tego, do czego przyzwyczajeni zostaliśmy przez duńskich projektantów: prosto, schludnie, nowocześnie, ekonomicznie... po prostu doskonale.
Sam piec BIONIC FIRE jest dosyć wysoki (1252 mm), co przy szerokości 406 mm daje dobrze skomponowane proporcje. Producent informuje, że moc nominalna pieca wynosi 4,6 kW, a zakres regulacji mocy od 3,5 do 5,0 kW. Sądząc jednak po efektach jego działania, uważam, że górna moc w rzeczywistości jest znacznie większa. W Polsce będzie można się o tym przekonać już we wrześniu, kiedy pojawi się u nas pierwszy egzemplarz. Sprawność pieca jest wręcz nieprawdopodobna i wynosi 86%, co przy jednoczesnej emisji cząstek stałych na poziomie 0,6 g na kilogram paliwa, stawia BIONIC'a w czołówce światowej listy eko-piecyków kominkowych. Aby móc regulować ilość emitowanej energii, producent wyposażył piec w płaszcz konwekcyjny z regulowaną przepustnicą powietrza.
Firma RAIS zrobiła kolejny milowy krok w dziedzinie współczesnych kominków i ekologicznego oraz świadomego dogrzewania naszych domów. Pamiętajmy, że drewno kominkowe nie jest coraz tańsze, a raczej coraz droższe, dlatego też, tak jak we współczesnych samochodach patrzymy na ilość spalanego przez nie paliwa, tak samo patrzmy na ilość zużywanego przez kominek drewna. Ciekawe, czy będzie to taka kominkowa "hybryda"?
Duńska firma RAIS A/S, przedstawiła piec kominkowy, którego palenisko znacznie odbiega od pozostałych. Otóż na początku czerwca został zaprezentowany piec kominkowy o "cybernetycznej" nazwie BIONIC FIRE. Inżynierowie i projektanci, już kilka lat temu mieli postawione zadanie, aby skonstruować piec, który przy stosunkowo dużej szybie z maksymalną możliwą sprawnością, będzie spalał bardzo mało drewna i do tego emitował do atmosfery minimalną ilość cząstek stałych. Zadanie bardzo trudne do osiągnięcia, ale jak widać udało się.
Pierwszym krokiem był wybór kształtu komory. Wszyscy wtajemniczeni w proces spalania wiedzą, że spalanie jest tym lepsze, im mniejsza komora i im wyższa temperatura, czyli, aby osiągnąć efekt, należało postawić na komorę pionowego kształtu, doskonale zgazowującą drewno. Ale jej wielkość jest problemem w czasie uruchamiania pieca, stąd pomysł przedzielenia jej na dwie części: górną i dolną. Teoretycznie, palenie powinno rozpoczynać się na dole komory, ale tutaj ten proces ma początek w jej połowie. W tym przypadku dno paleniska znajduje się w połowie wysokości komory. Na dole nic się nie dzieje... do czasu.
Jak w każdym przypadku, najbardziej zawodnym elementem "systemu" jest człowiek. Tak więc tutaj projektanci postanowili nie dać użytkownikom pieca szansy na psucie sprawności, ilości emitowanych cząstek stałych i czystości szyby, eliminując go z wpływu na proces spalania. Człowiek został tylko dostarczycielem paliwa, a cały proces spalania sterowany jest poprzez system czujników bimetalicznych, które w odpowiedni sposób regulują dopływ powietrza do paleniska oraz kontrolują cyrkulację gazu drzewnego wewnątrz komory pieca.
Rozpoczęcie palenia odbywa się tak jak w każdym piecu: szczapki drewna, podpałka, a potem już tylko zamykamy drzwi i wszystko dzieje się samo. Najpierw zapala się drewno ułożone w połowie wysokości paleniska (na górnej platformie). Gdy komora wypełni się ogniem i osiągnie odpowiednią temperaturę, czujniki bimetaliczne otwierają system kanałów transportujących wewnątrz pieca gaz drzewny, który zaczyna się palić w komorze dolnej. Fantastyczny widok. Kto tego nie widział na żywo, może nie dać wiary, ale robi to piorunujące wrażenie.
Dla mnie osobiście najważniejsze jest to, że duńska firma RAIS nie bez powodu dopisuje do swojego logo - ART OF FIRE. Piec BIONIC FIRE należy bez wątpienia do rewolucyjnych rozwiązań, jeżeli chodzi o proces spalania drewna. Jego wygląd nie odbiega od tego, do czego przyzwyczajeni zostaliśmy przez duńskich projektantów: prosto, schludnie, nowocześnie, ekonomicznie... po prostu doskonale.
Sam piec BIONIC FIRE jest dosyć wysoki (1252 mm), co przy szerokości 406 mm daje dobrze skomponowane proporcje. Producent informuje, że moc nominalna pieca wynosi 4,6 kW, a zakres regulacji mocy od 3,5 do 5,0 kW. Sądząc jednak po efektach jego działania, uważam, że górna moc w rzeczywistości jest znacznie większa. W Polsce będzie można się o tym przekonać już we wrześniu, kiedy pojawi się u nas pierwszy egzemplarz. Sprawność pieca jest wręcz nieprawdopodobna i wynosi 86%, co przy jednoczesnej emisji cząstek stałych na poziomie 0,6 g na kilogram paliwa, stawia BIONIC'a w czołówce światowej listy eko-piecyków kominkowych. Aby móc regulować ilość emitowanej energii, producent wyposażył piec w płaszcz konwekcyjny z regulowaną przepustnicą powietrza.
Firma RAIS zrobiła kolejny milowy krok w dziedzinie współczesnych kominków i ekologicznego oraz świadomego dogrzewania naszych domów. Pamiętajmy, że drewno kominkowe nie jest coraz tańsze, a raczej coraz droższe, dlatego też, tak jak we współczesnych samochodach patrzymy na ilość spalanego przez nie paliwa, tak samo patrzmy na ilość zużywanego przez kominek drewna. Ciekawe, czy będzie to taka kominkowa "hybryda"?