Jotul kominki i piece

Kominki i piece

Tajemnice ukrytej komnaty

autor: Paweł Kralka

Każdy bywalec targów wykazujący się minimalną spostrzegawczością, na pewno zauważył, że na stoiskach wielu firm są miejsca, do których dostęp jest ograniczony. Niekiedy pomieszczenia takie wyglądają jak podręczne schowki na katalogi, nie budzące zainteresowania niewtajemniczonych. Czasami przy ich drzwiach stoi barczysty ochroniarz strzegący wstępu. Dostęp do takich miejsc jest obiektem pożądania pracowników konkurencji. Tu mogą podejrzeć, nad czym ich rywale ostatnio pracowali, co w nadchodzącym sezonie trafi do sklepów, jakie sensacyjne rozwiązania wstrząsną rynkiem.
scan_85_int_01.jpgpin
Zobacz całą galerię
Podczas ostatnich targów w Weronie udało nam się dostać do takiej ukrytej komnaty. Zaproszenie otrzymaliśmy od firmy Jotul z Norwegii. Drzwi prowadzące na niewielkie zaplecze były rzeczywiście zamknięte. Nasi przewodnicy, Piotr Rogóyski i Marcin Gutowski z polskiego oddziału Jotula, uchylili rąbka tajemnicy i pokazali nam prototypy pieców, których premierę planowano w najbliższym sezonie. Na pierwszy rzut oka sprawiały one wrażenie kominków, które przed chwilą opuściły linię produkcyjną. Po dokładnym przyjrzeniu się stwierdziliśmy, że wiele elementów wykonanych było przy pomocy druku przestrzennego. Ta nowoczesna technologia umożliwia szybkie wykonanie projektowanych części bez kosztownego modelowania i tworzenia form.

Pośród kilku modeli kominków Jotul, nasze zainteresowanie wzbudził stojący w najdalszym kącie prototyp nowego pieca Scan 85. Czarna kolumna poprzecinana srebrnymi, poziomymi elementami sięgała prawie na wysokość dorosłego człowieka. Zza panoramicznej szyby jaśniało wnętrze komory spalania. Największe wrażenie zrobił na nas sposób otwierania drzwi. Uchylenie klamki i pociągnięcie ku sobie, wprawiało w ruch drzwi, które sunąc po owalnych prowadnicach chowały się za piec. Dzięki takiemu rozwiązaniu uzyskano łatwy dostęp do popielnika i paleniska. Wyłożona wermikulitem komora spalania o układzie pionowym z zagłębionym dnem, pozwalała przypuszczać, że widok płomieni w całej ich wysokości będzie wyjątkowy. Zarówno forma pieca Scan 85, jaki i zastosowane materiały wskazywały, że udział w jego tworzeniu brała znana, wielokrotnie nagradzana pracownia projektowa Harrit & Sorensen.
Po kilku miesiącach od pokazania w Weronie nowego pieca, firma Scan zaprezentowała produkt finalny. Uwzględniono w nim życzenia partnerów handlowych, którzy podobnie jak my, mieli okazję zobaczyć prototyp. Zmiany dotyczyły głównie mechanizmu otwierania drzwi, wzbudzającego na targach nasze zainteresowanie. Duńskim projektantom udało się rozwiązać pozornie niewykonalne zadanie: stworzenia łatwej w obsłudze klamki, która licuje się z powierzchnią drzwi. Prosty uchwyt powtarzający owalny kształt pieca, podzielono na dwie asymetryczne części. Lekki nacisk na mniejszy element sprawia, że zwalnia on zaczep właściwej klamki, która wysuwa się i jest łatwo dostępna. Udoskonalono również system prowadnic odpowiedzialnych za przesuwanie otwartych drzwi po kolistym torze w kierunku tylnej części pieca.
Projektanci Scan 85 nie skupili się wyłącznie na stworzeniu pięknego pieca o idealnych proporcjach. Jak przystało na Skandynawów, zadbali oni o jak najlepsze parametry spalania, spełniające ostre wymogi duńskiego i niemieckiego ustawodawstwa. Dzięki innowacyjnym rozwiązaniom Scan 85, jak i wiele innych kominków tego producenta, uzyskał prawo do posługiwania się oznaczeniem "Białego Łabędzia", organizacji Nordic Ecolabel. Przyznawane jest ono wyłącznie tym wyrobom, których zarówno produkcja jak i późniejsze parametry użytkowe gwarantują, że są jednymi z najlepszych i najbardziej przyjaznych dla środowiska produktów na rynku. Szczególny nacisk w procesie projektowania położono na czystość spalin, co umożliwiło używanie pieców Scan 85 na terenie Niemiec nawet po 2024 roku, bez konieczności montażu kosztownych filtrów cząstek stałych.
Scan 85 to duży piec o mocy nominalnej 8 kW, co pozwala ogrzać około 100 m2 powierzchni. Przystosowany jest on do montażu w domach niskoenergetycznych. Razem z modelem podstawowym zaprezentowano Scan 85 Maxi, posiadający zasobnik na masę akumulacyjną. Odzyskuje on energię traconą wraz z dymem, znacznie wydłużając czas ogrzewania, przy tym samym zużyciu drewna.
A skarby z ukrytej komnaty? Zdecydowanie nas nie rozczarowały. Było to ciekawe doświadczenie, porównać prototyp z produktem finalnym. Fascynujące byłoby uczestniczyć w całym procesie powstawania nowego pieca od założeń koncepcyjnych do linii montażowej. Na to chyba jednak nie zgodzi się żadna firma, a szkoda.
fot. Jotulpin

fot. Jotulpin

Komentarze (0)

Zaloguj się aby skomentować artykuł
Zaloguj się
facebook Twitter Google+

Nasi partnerzy

Kominki polski
Pasywny Budynek
IntelEko.pl
Ogrzewnictwo.pl
Kominek