"W biznesie podchodzę emocjonalnie do niektórych rzeczy, nie chcę być suchą szefową, staram się współpracować na partnerskich zasadach z ludźmi."
Zobacz całą galerię
Przygoda Pani Agnieszki Nasińskiej z kominkami zaczęła się dość wcześnie. Już w latach kiedy studiowała, jej tata pracował dla Pana Rokossy, wykonywał wkłady kominkowe i różne elementy do kominków. Po pewnym czasie pojawił się pomysł otwarcia swojej firmy produkującej wkłady kominkowe i zajmującej się produkcją kominków.
Firma powstała w 1991 roku i po krótkim czasie zaczęła się bardzo dynamicznie rozwijać. Od samego początku Pani Agnieszka widniała jako właścicielka firmy, której nazwa wiąże się z jej rodowym nazwiskiem. Na początku działała w zespole projektującym kominki, zajmowała się kontaktami z dostawcami materiałów, koordynowała prace związane z zarządzaniem, marketingiem firmy, dbaniem o wizerunek. Na bieżąco współpracowała z konstruktorami w firmie, tworzyli zgrany zespół. Wspólnie jeździli do klientów i wysłuchując ich opinii, mogli dopasować produkt do ich potrzeb.
Od początku swojej działalności firma Hajduk zajmowała się produkcją jak i montażem kominków. Dzisiaj jest osobny dział w firmie zajmujący się projektowaniem i konstruowaniem. Choć Pani Agnieszka nie uczestniczy na bieżąco w tworzeniu nowych projektów, to zawsze ma ostatnie zdanie, dzięki wcześniejszemu doświadczeniu może sprawnie wydać opinię.
Dzisiaj inspiracje i pomysły czerpią dosłownie z rynku, oprócz opinii klientów starają się uczestniczyć w targach, zarówno krajowych, jak również tych za granicami naszego kraju, będących dla branży kominkowej dużym wydarzeniem. To tam można zobaczyć jak tworzą się trendy w projektowaniu, w zmianie konstrukcji. "W tym momencie dla mnie są to wydarzenia, bez których nie można funkcjonować. Tam po prostu muszę być, aby być na bieżąco z tym, co się dzieje w sferze projektowania, łączenia materiałów, prezentowania nowych form. Jeżeli chodzi o targi, to ja podejmuję decyzje, które kominki i jakie obudowy będą prezentowane, razem z mężem współpracujemy z projektantem stoiska. Natomiast ja zawsze przynoszę na stoisko i dobieram żywe kwiaty, sama robię kompozycje kwiatowe, nie uznaję sztuczności i w życiu i w kontaktach z ludźmi, a stoisko to miejsce gdzie przychodzą nasi klienci."
Pani Agnieszka z kominkami jest związana już wiele lat, największą przyjemnością dla niej jest widzieć zadowolenie klientów. Praca ta daje jej dużo satysfakcji, buduje wiarę w to, że można coś stworzyć samemu i dać to ludziom. Dzisiaj tworzą z mężem sprawnie działający tandem w branży kominkowej i nie ukrywają, że cieszą się z tego sukcesu. W firmie w chwili obecnej obowiązki i zadania są podzielone, jednak decyzje podejmują wspólnie.
Pani Agnieszka o swojej pracy mówi: "W zakładzie jest dużo stali, maszyn, materiałów budowlanych, w momencie kiedy to widzę, to cieszę się, że jestem kobietą, uważam, że kobiecie w takiej branży jest lżej. Wychodząc do pracy już wydaje mi się, że dzień jest za krótki, narzucam sobie dużo pracy. Mimo tego, że pracuję bardzo dużo uważam, że trzeba podzielić swój czas na pracę i rodzinę. Rodzina jest dla mnie bardzo ważnym elementem, dzięki niej czuję się spełniona. Patrząc w przyszłość chciałabym, żeby ktoś mnie zastąpił w firmie, a z drugiej strony nie widzę miejsca dla siebie, w którym nie byłoby czasu na firmowe zajęcia."
Do pracy starannie dobiera sobie ludzi tak, aby współpraca z nimi była przejrzysta, z osobami, z którymi współpracuje musi mieć dobry kontakt. Uczestniczy także w podejmowaniu decyzji co do współpracy z dużymi klientami, chce wiedzieć z kim będzie pracowała. Budowę nowej siedziby nadzorował pan Dariusz, mąż pani Agnieszki, natomiast po wspólnych konsultacjach to pani Agnieszka podejmowała już końcowe decyzje co do kolorystyki i wykończenia wnętrz.
W chwili obecnej firma ma sieć ponad 300 punktów partnerskich w całej Polsce, których stworzenie było m. in. jej pomysłem. W tym momencie już pracownicy zajmują się obsługą tych dilerów.
"Moim marzeniem jest mieć zdrową i szczęśliwą rodzinę, tak jak w tym momencie. Mieć szacunek wśród ludzi, aby firma rozwijała się tak dynamicznie, nie tylko w Polsce, ale również w krajach sąsiadujących z naszą granicą. Dla mnie najważniejszą rzeczą jest prawda, prawda i jeszcze raz prawda. Jestem osobą, która nie znosi kłamstw, obłudy, staram się do wszystkich podejść od życzliwej strony. Muszę mieć wszystko zrobione w zgodzie z moim sumieniem. W biznesie podchodzę emocjonalnie do niektórych rzeczy, nie chcę być suchą szefową, staram się współpracować na partnerskich zasadach z ludźmi."
Firma powstała w 1991 roku i po krótkim czasie zaczęła się bardzo dynamicznie rozwijać. Od samego początku Pani Agnieszka widniała jako właścicielka firmy, której nazwa wiąże się z jej rodowym nazwiskiem. Na początku działała w zespole projektującym kominki, zajmowała się kontaktami z dostawcami materiałów, koordynowała prace związane z zarządzaniem, marketingiem firmy, dbaniem o wizerunek. Na bieżąco współpracowała z konstruktorami w firmie, tworzyli zgrany zespół. Wspólnie jeździli do klientów i wysłuchując ich opinii, mogli dopasować produkt do ich potrzeb.
Od początku swojej działalności firma Hajduk zajmowała się produkcją jak i montażem kominków. Dzisiaj jest osobny dział w firmie zajmujący się projektowaniem i konstruowaniem. Choć Pani Agnieszka nie uczestniczy na bieżąco w tworzeniu nowych projektów, to zawsze ma ostatnie zdanie, dzięki wcześniejszemu doświadczeniu może sprawnie wydać opinię.
Dzisiaj inspiracje i pomysły czerpią dosłownie z rynku, oprócz opinii klientów starają się uczestniczyć w targach, zarówno krajowych, jak również tych za granicami naszego kraju, będących dla branży kominkowej dużym wydarzeniem. To tam można zobaczyć jak tworzą się trendy w projektowaniu, w zmianie konstrukcji. "W tym momencie dla mnie są to wydarzenia, bez których nie można funkcjonować. Tam po prostu muszę być, aby być na bieżąco z tym, co się dzieje w sferze projektowania, łączenia materiałów, prezentowania nowych form. Jeżeli chodzi o targi, to ja podejmuję decyzje, które kominki i jakie obudowy będą prezentowane, razem z mężem współpracujemy z projektantem stoiska. Natomiast ja zawsze przynoszę na stoisko i dobieram żywe kwiaty, sama robię kompozycje kwiatowe, nie uznaję sztuczności i w życiu i w kontaktach z ludźmi, a stoisko to miejsce gdzie przychodzą nasi klienci."
Pani Agnieszka z kominkami jest związana już wiele lat, największą przyjemnością dla niej jest widzieć zadowolenie klientów. Praca ta daje jej dużo satysfakcji, buduje wiarę w to, że można coś stworzyć samemu i dać to ludziom. Dzisiaj tworzą z mężem sprawnie działający tandem w branży kominkowej i nie ukrywają, że cieszą się z tego sukcesu. W firmie w chwili obecnej obowiązki i zadania są podzielone, jednak decyzje podejmują wspólnie.
Pani Agnieszka o swojej pracy mówi: "W zakładzie jest dużo stali, maszyn, materiałów budowlanych, w momencie kiedy to widzę, to cieszę się, że jestem kobietą, uważam, że kobiecie w takiej branży jest lżej. Wychodząc do pracy już wydaje mi się, że dzień jest za krótki, narzucam sobie dużo pracy. Mimo tego, że pracuję bardzo dużo uważam, że trzeba podzielić swój czas na pracę i rodzinę. Rodzina jest dla mnie bardzo ważnym elementem, dzięki niej czuję się spełniona. Patrząc w przyszłość chciałabym, żeby ktoś mnie zastąpił w firmie, a z drugiej strony nie widzę miejsca dla siebie, w którym nie byłoby czasu na firmowe zajęcia."
Do pracy starannie dobiera sobie ludzi tak, aby współpraca z nimi była przejrzysta, z osobami, z którymi współpracuje musi mieć dobry kontakt. Uczestniczy także w podejmowaniu decyzji co do współpracy z dużymi klientami, chce wiedzieć z kim będzie pracowała. Budowę nowej siedziby nadzorował pan Dariusz, mąż pani Agnieszki, natomiast po wspólnych konsultacjach to pani Agnieszka podejmowała już końcowe decyzje co do kolorystyki i wykończenia wnętrz.
W chwili obecnej firma ma sieć ponad 300 punktów partnerskich w całej Polsce, których stworzenie było m. in. jej pomysłem. W tym momencie już pracownicy zajmują się obsługą tych dilerów.
"Moim marzeniem jest mieć zdrową i szczęśliwą rodzinę, tak jak w tym momencie. Mieć szacunek wśród ludzi, aby firma rozwijała się tak dynamicznie, nie tylko w Polsce, ale również w krajach sąsiadujących z naszą granicą. Dla mnie najważniejszą rzeczą jest prawda, prawda i jeszcze raz prawda. Jestem osobą, która nie znosi kłamstw, obłudy, staram się do wszystkich podejść od życzliwej strony. Muszę mieć wszystko zrobione w zgodzie z moim sumieniem. W biznesie podchodzę emocjonalnie do niektórych rzeczy, nie chcę być suchą szefową, staram się współpracować na partnerskich zasadach z ludźmi."