Trendy i architektura

Rozmowa przy kominku

autor: arch. Hanna Łęcka-Wrębel, Miłosz Wrębel

BARchitecture - autorska pracownia arch. Bartosza Koniecznego, prowadzona we współpracy z arch. Tomkiem Sołtysiakiem. Obaj są absolwentami Wydziału Architektury Politechniki Poznańskiej. Dewizą architektów jest tworzenie projektów uszytych na miarę, zgodnie z indywidualnymi potrzebami klienta, a nie rzeczy typowych, uśrednionych "dla wszystkich", co często ich zdaniem daje mizerny efekt.
kominek_detal_.jpgpin
Zobacz całą galerię
W podpoznańskim Puszczykowie, na skraju Wielkopolskiego Parku Narodowego znajduje się miejsce magiczne: HOT_elarnia - ekskluzywny boutique Hotel połączony z sąsiadującym spa - SPA_larniąkcal. W bryle, nawiązującej formą do tradycyjnego budownictwa niemieckiej wyspy Sylt, z charakterystycznym, krytym strzechą dachem, znajduje się swoista niespodzianka - ponad 3000 m2 powierzchni utrzymanej w duchu New Design. Ponieważ bryła z zewnątrz utrzymana jest w zdecydowanie tradycyjnym, rustykalnym wręcz charakterze, część gości ulega mylnemu wrażeniu, iż obiekt był odrestaurowywany. Wrażenie to mija po przekroczeniu drzwi wejściowych. "Zależało mi, aby goście przekraczający progi HOT_elarni wchodzili jakby w inną rzeczywistość" - mówi architekt. W hallu wejściowym zwraca uwagę gigantyczny - sprowadzony specjalnie na zamówienie, o niestandardowych wymiarach - żyrandol "Zeppelin" Marcela Wandersa oraz krzesła w recepcji "Him & Her", zaprojektowane przez Fabio Novembre dla marki Casamania. Również w hallu wzrok przykuwają fantazyjne słupy - drzewa, jakby rosnące we wnętrzu, których las ukrywa również konstrukcję nośną w sali jadalnej. "Motyw drzewa pojawia się w wielu moich projektach od początku mojej przygody z architekturą" - mówi Bartosz Konieczny. "Cały proces przykrywania słupów konstrukcyjnych naturalnymi, nieokorowanymi pniami dębowymi był nie lada wyzwaniem, dopasowywanie każdego kawałka kory przypominało układanie puzzli" - dodaje.

W sercu, przylegającej od północy do hallu wejściowego, restauracji TASTE_it architekt zaprojektował monumentalny, surowy kominek w formie betonowej płyty ozdobionej jedynie wyciętym w górnej części kodem kreskowym - jednym z charakterystycznych motywów przewijających się w hotelu i sąsiadującym z nim spa. Serce kominka stanowi biopalnik marki Ebios, z fantastycznie wyciągającymi się wzwyż płomieniami w pionowym otworze ograniczającym palenisko. "Zdecydowałem się na wybór biokominka ze względu na łatwość i czystość obsługi, ale także - ogólnie mówiąc - kłopoty z kwestiami ppoż. Domy pod strzechą w okresie, kiedy stawialiśmy mury hotelu, były stosunkową nowością, wystarczająco dużo tematów miałem do rozwiązania ze strażakiem i bez tradycyjnego kominka. O dostępnych obecnie filtrach przeciwiskrowych nikt u nas jeszcze wtedy nie słyszał. Dziś chwalę sobie biokominek ze względu na bezproblemową obsługę" - uśmiecha się Bartosz. Wnęki w bokach obudowy kominka wykorzystano jako okazałe drewutnie.
Również w restauracji znajdujemy ikony designu: krzesła Plastic Chair Raya & Charlesa Eames - jedne z pierwszych w historii seryjnie produkowanych krzeseł z tworzywa sztucznego. W podobnej do kominka, surowej stylistyce, wykorzystującej lane na miejscu, masywne, betonowe elementy, utrzymany jest restauracyjny bar z ażurowymi stołkami Stool One Konstantina Grcica oraz klatka schodowa prowadząca do pokojów hotelowych na piętrze. Betonowe motywy obecne są również w (połączonej z hotelem ponad 100-metrowym, podziemnym tunelem) SPA_larni, ale to już temat na inny artykuł...
Charakter nowoczesnych wnętrz hotelu wyraźnie kontrastuje z tradycyjną formą zewnętrzną budynku: "Przeważnie inaczej podchodzę do większości tematów projektowych - już na etapie planowania staram się myśleć o wnętrzach tak, by całość realizacji była jak najbardziej spójna i przemyślana. Inaczej było w przypadku HOT_elarni. Projekt budynku powstał już na II roku studiów (2001-2002 r.), budowa ruszyła niewiele później... jednak sama koncepcja hotelu powstała i dojrzewała znacznie później (hotel otwarto w 2009 r.), także tu postanowiłem działać w oderwaniu od zewnętrznej architektury budynku, popuścić nieco wodze fantazji..." - uśmiecha się architekt.
Dzięki temu powstało niekonwencjonalne połączenie tradycji i nowatorskich inspiracji, które we wnętrzach hotelu zaskakuje na każdym kroku. Wiele rozwiązań i elementów wyposażenia zostało wymyślonych przez Bartosza specjalnie dla HOT_elarni, m.in. szare, rozkładane sofy w pokojach czy fantazyjne lampy w restauracji - formą przypominające unoszące się w powietrzu, nakryte obrusami, stoły. Pokoje, pozbawione tradycyjnej numeracji, identyfikowane są wg przypisanych im kolorów, a prowadzi do nich kolorowy kod kreskowy na wykładzinie w hotelowych korytarzach. "Wracając nad ranem, metrem, z wieczoru kawalerskiego w Kopenhadze, bezmyślnie wpatrywałem się w kolorowy schemat linii i... eureka!" - śmiejąc się, wspomina architekt.
Nie lada wyzwaniem okazało się wykonanie samej wykładziny. "Potrzebowaliśmy, z racji ilości pokojów, 26 różnobarwnych pasów, a na etapie szukania wykonawcy okazało się, że większość fabryk wykonujących nadruki na wykładzinach dysponuje maszynami stosującymi równocześnie jedynie 12 kolorów... W końcu znaleźliśmy producenta, który podjął się utkania zaprojektowanego wzoru" - opowiada projektant. Oczywiście, same pokoje utrzymano w odpowiadającej pasom kolorystyce. Jest więc pokój żółty, z charakterystycznymi krzesłami Panton Chair projektu Vernera Pantona, wykonanymi z - a jakże! - żółtego tworzywa, dalej pokój czarny, czerwony, biały...
fot. Hanna Łęcka-Wrębelpin

fot. BARchitecturepin

fot. Hanna Łęcka-Wrębelpin

fot. BARchitecturepin

fot. BARchitecturepin

fot. BARchitecturepin

fot. BARchitecturepin

Komentarze (0)

Zaloguj się aby skomentować artykuł
Zaloguj się
facebook Twitter Google+

Nasi partnerzy

Kominki polski
Pasywny Budynek
IntelEko.pl
Ogrzewnictwo.pl
Kominek