Wodtke wokól kominka

Wokół kominka

Opalanie drewnem a ekologia

autor: Tomasz Zubilewicz

Mój znajomy, Marian, będąc leśniczym, ile razy się widzimy, zawsze mi powtarza: "Tomasz mów dużo o lesie, tu jest tyle dobra...". A ja przekonuje się o tym za każdym razem, gdy jadę z kamerą do puszczy, parku narodowego czy przy okazji odwiedzin znajomych z branży kominkowej. Właśnie ze względu na wnioski wyciągnięte podczas tych podróży i z powodu Mariana, którego niezmiernie lubię, postanowiłem napisać o lesie w jego wymiernym aspekcie.

emily-cahal-1213118_4828471.jpgpin
Zobacz całą galerię

Lasów przybywa!


Na początek podam pierwszy ważny fakt, z którego większość Polaków kompletnie nie zdaje sobie sprawy: Drodzy Czytelnicy, lasów w Polsce przybywa! Od zakończenia II wojny światowej jest ich w kraju więcej o 2,5 mln ha. To tyle, ile wynosi powierzchnia województwa lubelskiego. W 1945 r. lasy pokrywały jedynie 21% naszego kraju, obecnie stanowią 29%. Pracownicy lasów państwowych donoszą, że każdego roku sadzi się w naszym kraju ok. 500 mln drzew. Powierzchnia leśna w Polsce liczy sobie ponad 9 mln ha, co oznacza, że zgodnie z tym kryterium mamy 4 miejsce w Europie - po Francji, Niemczech i Ukrainie. Wraz ze zwiększającą się powierzchnią lasów, wzrasta także tzw. zapas drewna na pniu. Wynosi on obecnie 2,3 mld m3, podczas gdy w 1967 r. był to jedynie 1 mld m3.
Słysząc zatem opinie, jakoby palenie drewnem w kominku przyczyniało się do niszczenia lasów, jestem zmuszony zdementować takie wypowiedzi głośnymi i jednoznacznymi słowami: Nie, to nie jest prawda! Zapewniam Was, że lasy mają się dobrze i ku naszej radości rosną.

Drewno - tylko dobrze wysuszone


Znam takie osoby, które do paleniska kominka wrzucają wszystko, co drewniane. Zazwyczaj efekt takich działań jest szybko widoczny na szybie. Aby uzyskać odpowiedni i oczekiwany rezultat, do kominków i do pieców powinniśmy wkładać drewno wysezonowane. Im dłużej drewno leżakuje w suchym, przewiewnym pomieszczeniu, tym lepiej. W Austrii, w Niemczech południowe ściany niektórych domów niemal całkowicie są "udekorowane" równo pociętymi szczapami.
Większość osób, z którymi rozmawiałem, twierdzi, że trzy pełne lata zapewniają drewnu odpowiednio niską wilgotność, rzędu 15 - 20%. Dobrze wysuszony kawałek drewna nie powinien dymić i brudzić szyby, lecz ma się spalać żółtym i niebieskim ogniem. Do najlepszych gatunków drewna kominkowego należy opał pozyskany z takich drzew liściastych, jak buki i dęby. Pamiętajmy, że drewno z drzew iglastych ma w sobie więcej żywicy, dlatego może bardziej brudzić szyby i zanieczyszczać przewód kominowy. Tyle o drewnie, przejdźmy więc do brykietu.

Wartość opałowa brykietu


Brykiet to nic innego jak drewno, tyle że mocno sprasowane. Najlepiej, jeśli trociny albo strzępki drewna są prasowane na prasach hydraulicznych pod wysokim ciśnieniem. Wówczas wytwarza się celuloza, która jest naturalnym lepiszczem i doskonałym spoiwem w procesie przygotowywania brykietu. Tak więc w trakcie spalania nie wydziela przykrych zapachów. Natomiast brykiet, który jest prasowany na prasach mechanicznych, w chwili, gdy dostanie nieco wilgoci, natychmiast się rozsypuje. Jeśli włożymy do paleniska nieco zwilżony, to po chwili wykwita jak kalafior, następnie rozsypuje się w trociny i źle się spala, pozostawiając po sobie dużą ilość popiołu.
Jeszcze jedna istotna sprawa - brykiet prasowany mechanicznie jest mniej energetyczny. Ten ściskany hydraulicznie, bez względu na to, czy zrobiony z drewna liściastego czy iglastego, posiada tę samą wartość kaloryczną, bo przelicznik mamy taki: 1 kg drewna daje 3,5 kW mocy. Normalnie jest ok. 4 kW, ale trzeba odjąć to, co odejdzie wraz z odparowaniem wody. Nieważne, czy spalamy kilogram buku, świerku czy olchy. Kilogram, to jest kilogram, czyli 3,5 kW. Jedynie w przypadku objętości drzewa liściaste są bardziej kaloryczne, ale nie w przypadku wagi. A właściciele kominków i pieców często to mylą.
Brykiet idealnie zastępuje drewno, węgiel, pellety, koks czy miał. Dzięki wysokiej wartości energetycznej ma kaloryczność porównywalną nawet do węgla. Przekonajcie się, jak mało popiołu odnajdziecie w palenisku po użyciu brykietu. 1 kg spalonego brykietu powinien pozostawić po sobie do 3 g popiołu, podczas gdy węgiel kamienny pozostawia od 100 do 250 g, a ekogroszek (kto wymyślił taką nazwę?) do 70 g. Dobrze sprasowana kostka lub wałek potrafi żarzyć się w palenisku od 4 do 6 godzin. I tu zwracam uwagę czytelników na słowo "żarzyć". Jeśli brykiet objęty jest płomieniem, należy ograniczyć ilość dostarczanego powietrza do paleniska, pamiętając jednocześnie o odpowiednio czystym ciągu.
Na koniec przedstawię jeszcze ceny brykietu znalezione w sieci, na stronie jednej z warszawskich firm:
Brykiet kominkowy PDJ
100 kg - 100 zł (10 paczek)
500 kg - 450 zł (48 paczek)
1000 kg - 800 zł (96 paczek - paleta)
Drewno kominkowe BUK (sezonowane 2 lata)
Niedostępne
Rozpałka ekologiczna - listewki
1 pudełko - 10 zł
10 pudełek - 90 zł
Podpałka ekologiczna - wałki z wiórków
1 pudełko (24 szt.) - 20 zł
Jak widać, w kwietniu 2012 r., drewna kominkowego 2 i 3-letniego firma nie może mi zaoferować, musi być to towar "chodliwy".
Zatem mam świadomość, że poruszyłem temat ważki i ciekawy. Dzwonię zaraz do leśniczego Mariana i zapytam, jak prognozuje zbiór drewna w tym roku.

fot. Emily Cahalpin

Komentarze (0)

Zaloguj się aby skomentować artykuł
Zaloguj się
facebook Twitter Google+

Nasi partnerzy

Kominki polski
Pasywny Budynek
IntelEko.pl
Ogrzewnictwo.pl
Kominek